PROGRAM PARTII JN
I.A. DUCHOWOŚĆ I RELIGIA
1.
Jesteśmy narodem katolickim, zatem nasze życie osobiste, rodzinne, zawodowe i państwowe pragniemy ułożyć – zgodnie z zasadami naszej wiary – na fundamencie chrześcijańskim, szanując inne religie i współpracując z ich wyznawcami oraz z osobami niewierzącymi (co jest dobrą polską tradycją).
ROZWINIĘCIE:
„Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznym stopniu stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu” (Roman Dmowski).
Katolicyzm z jednej strony ma za zadanie nawracać każdego człowieka ku Prawdzie (którą jest Jezus Chrystus – por. J 14, 6) – dla dobra tego człowieka, dla jego zbawienia. Z drugiej zaś strony katolicyzm jest religią miłości, szanującą wolność człowieka. Także wolność jego wyznania.
Stąd wypływa piękna polska tradycja tolerancji wyznaniowej. Nie polega ona – jak się nieraz błędnie sądzi – na przyznawaniu równoważności twierdzeń sprzecznych z Chrystusem (logika wyklucza możliwość jednoczesnej prawdziwości zdań sprzecznych ze sobą), bo byłoby to równoznaczne ze zdradą wierności wobec Słowa Boga, ale toleruje (nie pozwala traktować gorzej) ludzi inaczej myślących – w oczekiwaniu, że dojrzeją oni do poznania Prawdy i z czasem dostosują do niej swoje życie. Świadczy o tym także pochodzenie słowa «tolerancja» od łacińskiego «tolerare», co znaczy «znosić», «wytrzymywać».
Historia tolerancji w Polsce ma długie tradycje, a jej ukoronowaniem jest Akt Konfederacji Warszawskiej z 1573 r., będący jednym z pierwszych w Europie dokumentów gwarantujących prawną tolerancję religijną (w 2003 r. został wpisany na listę UNESCO „Pamięć Świata”).
Dokument ten nie dopuszczał narzucania wiary przemocą, dawał prawo swobodnego wyboru religii przy jednoczesnym zakazie stosowania jakichkolwiek prześladowań czy ograniczeń prawnych wobec innowierców. Dzięki temu Polska zyskała sobie chlubne miano „państwa bez stosów”.
Przy okazji należy nadmienić, że katolicyzm ma wspólny rdzeń etyczny nie tylko z innymi odłamami chrześcijańskimi, ale także z pozostałymi dwiema wielkimi religiami monoteistycznymi – judaizmem oraz islamem. O ile różnice są istotne i nie można ich bagatelizować (dotyczą m.in. bóstwa Jezusa oraz dogmatu Trójcy Św.), to jednak nie mają bezpośredniego wpływu na kwestie etyczne, w których łączy nas pewien uniwersalizm wartości, stanowiący dobrą podstawę do stanowienia uniwersalnego prawa – zgodnego z wolą Boga, a tym samym – najlepszego z możliwych dla realizacji dobra człowieka (również niewierzącego).