ROZWINIĘCIE:

System belgijski należy do najlepszych na świecie – nie ma w nim kolejek, a zadowolenie pacjentów jest bardzo wysokie. Belgia zajmuje pod tym względem 6 miejsce w Europie i – w przeciwieństwie do Polski – znajduje się w ścisłej czołówce (na podst. badania EHCI z 2014 r. – 820 punktów na 1000 możliwych). Jest wprawdzie kilka nieco wyżej punktowanych krajów, jednak system belgijski jest wyjątkowo przejrzysty i nie w pełni sprywatyzowany – umożliwia łatwą kontrolę państwa i transparentny przepływ kapitału – co jest niezwykle istotne (zwłaszcza w polskich realiach). Dlatego też belgijski wzorzec może stanowić dobrą podstawę dla odbudowy polskiej służby zdrowia.

Istotnym elementem belgijskiego systemu jest także to, że „pieniądze podążają za pacjentem”, czyli stawki zależą od rzeczywistej ilości leczonych i ich chorób – im zdrowsze społeczeństwo, tym tańsza służba zdrowia.

JAK JEST TERAZ (?):

Polska służba zdrowia jest w fatalnym stanie, a na domiar złego stan ten wciąż się pogarsza (!). Świadczy o tym ranking Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia (EHCI) z 2014 r., w którym Polska – jako jeden z nielicznych krajów – uzyskała punktację niższą niż w roku 2013, zajmując 32 miejsce pośród 37 badanych krajów (511 punktów na 1000 możliwych) i plasując się poniżej Albanii oraz Bułgarii.